Od śmierci Lottie minęło pół roku. Niall dobrze radzi sobie w roli ojca. Mała Julie rośnie jak na drożdżach. Przyjaciele nie opuścili blondyna, wspierają go we wszystkim. Jego córeczka jest oczkiem w głowie całego zespołu, a przede wszystkim Louisa, który nadal nie pogodził się ze śmiercią siostry. Lottie zostawiła dla swoich bliskich film, w którym wyjaśniła całą sytuację. Niall musiał być silny. Wziął się w garść i żyje tylko dla przyjaciół i swojej córeczki. Ale w głębi serca czuje ogromny ból, pustkę po stracie osoby, którą kochał nad życie. Zespół nadal koncertuje, ale to nie są ci sami chłopcy, już nie. W dniu pierwszych urodzin Julie, Louis w końcu postanowił obejrzeć dvd. Wszyscy usiedli przed telewizorem. Na ekranie pojawiła się roześmiana twarz blondynki i padły pierwsze słowa z głośników telewizora:
Jeśli oglądacie ten film to znaczy, że mnie już nie ma przy was. Na wstępie chciałam was serdecznie przeprosić, bo was oszukiwałam. Tak, kłamałam. Byłam chora, miałam raka. Lekarz postawił mnie przed wyborem, moje życie albo życie naszej córeczki Niall. Nie mogłam wybrać inaczej i nie mogłam wam powiedzieć, bo przekonywalibyście mnie do zmiany decyzji. Ale ta mała istotka, która jest teraz we mnie za dużo dla mnie znaczy, żeby ją pozbawić życia. Nie miej mi za złe tego, że was zostawiłam Niall. Gdybym nie wiedziała, że sobie poradzisz nie zrobiłabym tego. Jesteś i mam nadzieję pozostaniesz dla Julie najlepszym ojcem na świecie i bądź zawsze przy niej, bo teraz ma tylko ciebie. Proszę cię, kiedy będzie więcej rozumiała opowiedz jej o mnie. Chce żeby zapamiętała mnie uśmiechniętą, kochającą ją ponad wszystko. A ty proszę nie zadręczaj się po moim odejściu, znajdź kobietę, która pokocha cię równie mocno jak ja i obdarzy nieskończoną miłością naszą córeczkę.
Louis zawsze będziesz moim ukochanym braciszkiem, którego nigdy nie zapomnę i ty też o mnie pamiętaj. Nie zmarnuj szansy na miłość. Eleonor jest świetną dziewczyną i wiem, że nadaje się na żonę dla ciebie. Proszę pomóż Niallowi w opiece nad Julie. Wiem, że będziesz świetnym wujkiem. Żałuję szczerze żałuje, że nie będzie mnie na twoim ślubie, ale wiedz, że w tym szczególnym dniu, tak jak zawsze będę przy tobie.
Chłopaki pamiętajcie, gdzieś w świecie czeka na was miłość i kiedyś ją znajdziecie. Harry proszę cię przekaż Julie twój talent do gotowania, Zayn tu twój talent do dobierania ubrań, a ty Liam proszę cię pilnuj jej i naucz odpowiedzialności.
Teraz kochane maleństwo chciałabym się zwrócić do ciebie. Pamiętaj, że mamusia cię kocha i zawsze przy tobie będzie. Wystarczy, że kiedy będzie ci smutno spojrzysz w niebo, ja tam będę. Przykro jest mi z tego powodu, że nie zobaczę jak dorastasz, jak stawiasz pierwszy krok. Ale pamiętaj we wszystkim, co zrobisz będę cię wspierać i nie pozwolę ci popełnić głupstw. Rośnij, rozwijaj się i wpieraj tatusia, bo on nie da rady bez ciebie kruszynko.
Mój czas właśnie się kończy, ale to nie jest koniec dla was. Proszę was grajcie dalej i nie porzucajcie przeze mnie tego, co kochacie. Tak bardzo kochałam oglądać was na scenie i wiem, że Julie też będzie to sprawiać wielką frajdę. Nie odchodzę na zawsze, pamiętajcie kiedyś się znowu spotkamy. Mam nadzieję, że to szybko nie nastąpi. Kocham Was i do zobaczenia!
Wasza Lottie!
Obraz zniknął. Twarz Lottie do końca była roześmiana. Nie bała się tego, co przed nią. Wręcz przeciwnie była szczęśliwa, że dzięki niej na świat przyszła istotka, która zawsze będzie częścią jej samej i będzie kochana przez jej bliskich. Po policzkach wszystkich spłynęły słone łzy żalu i rozgoryczenia.
- Julie to była twoja mamusia. Słoneczko pamiętaj ona zawsze będzie przy nas- powiedział Niall do swojej córki
- Mama- powiedziała dziewczynka, a po jej policzkach zaczęły płynąć łzy.
Niall przytulił Julie.
- Jesteśmy rodziną i nic tego nie zmieni. Lottie wiem, że teraz jesteś przy nas. Kocham cię, słyszysz i przyrzekam, że postaram się spełnić twoje prośby. Nigdy cię nie zapomnimy, kochanie. Zawsze będziesz w naszych sercach.
Wszystko, co było minęło. Wspomnienia pozostaną, lecz życie toczy się dalej. Czas iść na przód, choć tak trudno to zrobić. Zamknąć przeszłość, nie roniąc łez.
Trzy lata później oczami Lottie:
Chciałabym żebyś sobie wszystko ułożył, ale nie wiem czy byś potrafił. Będziesz czekać jesteś taki jak ja. Nie chce szukać kogoś kto wypełni twój świat. Żyjesz wspomnieniami, żyjesz tym co było, żyjesz tym co niestety się już zakończyło. Choć mieliśmy czasem gorsze dni, mam nadzieje, że wierzyłeś w moją miłość. Powiedz mi, ile siły trzeba w sobie mieć, żeby takie sytuacje można było znieść. Całe życie w jednej chwili traci smak, a nadzieja upada jak płonący wrak. Chciałabym by to wszystko było snem, żebyś mógł się obudzić i zobaczyć mnie. Może i dobrze, że życie nie jest wieczne, bo wiem, że przyjdziesz do mnie jeszcze.
Nuciłam słowa jednej z polskich piosenek, która została w mojej pamięci. Tak bardzo pasuje do sytuacji, w której się znalazłam. Nie jestem w stanie iść dalej i zostawić ich samych. Obiecywałam czuwać i słowa dotrzymam. Zastanawiam się po co Bóg chciał, żebym wróciła, jeżeli po tak krótkim czasie zabrał mnie do siebie z powrotem. Wyrządziło to więcej bólu i cierpienia moim najbliższym, a teraz także mnie. Za pierwszym razem tak nie cierpiałam, bo tak naprawdę miałam tylko jedną osobę za którą mogłam tęsknić. Teraz jest zupełnie inaczej. Miałam rodzinę, która bezgranicznie mnie kochała i córkę, którą tak krótko widziałam. To bardzo boli. Chciałabym móc ją trzymać teraz w ramionach i uronić przed całym złem tego świata. Widzę jak Niall się męczy i nie potrafi iść dalej. Cholernie się męczy życiem i nie słucha jak mu mówię, że czas iść na przód, chociaż ja sama nie potrafię zrobić kolejnego kroku.
Dzisiaj mijają trzy lata od mojej śmierci. Tutaj trochę inaczej mija czas. Jestem z Lottie w tym miejscu dopiero 3 miesiące. Ten czas tak mi się strasznie duży. Nie chciałam i nigdy nie będę chciała ich opuścić. Wiem teraz, że nie wykorzystałam w pełni swojej szansy. Ale drugi raz postąpiłabym tak samo.
Siedziałam teraz na brzegu jeziora i czekałam. Na co? Nie mam pojęcia. Po prostu czekałam. Czy to naprawdę jest koniec? Czy moja historia się już kończy? Czy nigdy już nie zobaczę moich najbliższych? Poczułam jak ktoś kładzie mi rękę na ramieniu. Odwróciłam się.
-Wiem, co teraz przeżywasz i to mnie utwierdziło w przekonaniu, że miałem rację. Udało ci się, przeszłaś próbę.
- Co?- zapytałam zdezorientowana.
- Zobaczysz.- dopowiedział z tajemniczą miną, a ja poczułam, że się unoszę i przed oczami zawirowało mi całe życie od dnia napadu w parku. Poczułam mocne ukłucie w klatce piersiowej. Słyszałam pisk aparatury. Byłam… w szpitalu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Przy szpitalnym łóżku siedział Niall. W jego oczach było tyle bólu i cierpienia. Mocno ściskał dłoń dziewczyny. Przyjrzałam się jej i doznałam szoku, przecież to niemożliwe, to nie może być…
Narrator:
Czy to jest naprawdę koniec historii Mileny? Dziewczyny, która dostała drugą szanse od losu i nie bała się zaryzykować. Na czym polegała próba i kogo zobaczyła dziewczyna? To wie tylko jedna osoba- ja. Co będzie dalej? Czy jest w ogóle dalszy ciąg tej historii? Czy jednak kończy się ona teraz. W tym miejscu i czasie. O tej godzinie, w ten wyjątkowy dzień. Od którego wszystko się zaczęło i się skończy. Ale czy akurat w taki sposób, czy może wydarzy się coś jeszcze, co wszystko odmieni. Czas pokaże, bo jak się okazało mnie ma rzeczy niemożliwych.
Koniec
_____________________________________________________________________
Od autorki:
Teraz spokojnie mogę napisać, że to KONIEC. Podsumowując na tę chwilę miałam:
- 5011 wyświetleń *__*
- W sumie zamieściłam na tym blogu 34 posty w tym 27 rozdziałów opowiadania
- Największym zainteresowaniem cieszył się prolog, 250 wyświetleń
- Najwięcej komentarzy zostawiliście pod 22 rozdziałem- 24
Moje opowiadanie odwiedziły osoby z:
Polski, Rosji, USA, UK, Łotwy, Niemiec, Węgier, Korei Południowej, Bułgarii oraz Szwecji.
Obserwatorzy: 24 osoby
Z całego serca chciałabym podziękować:
Na początku moim znajomym:
Paulinie - Mojej przyjaciółce bez, której ten blog, by nie powstał
Lucy - za twoje komentarze i za to, że czytałaś
Gosi - za to, że mimo wszystko pozostała moją stałą czytelniczką.
Krysi i Asi - Kochane jesteś niezastąpione :P
Pauli O oraz Ilonce- miśki, to, że przeczytałyście znaczy dla mnie bardzo wiele :* ♥
Teraz osobą, które napisały do mnie na gg bądź tt:
Darii, Natalii P, Anicie, Pati ♥ oraz Karolinie( @legokaro) - miałam i mam nadal w was ogromne wsparcie. Mam nadzieję, że będziemy miały okazję się spotkać.
Julce, Klaudii Pipczyńskiej, Wice Powierży, Sandrze, Marcie, Natalce( Hariett), @karLIa136, Eli, @patriciaa480 - dziewczyny nawet nie wiecie, ile znaczy dla mnie to, że napisałyście do mnie i mogłyśmy się bliżej poznać. Wasze komentarze naprawdę dodawały skrzydeł.
Teraz pozostali:
Niebieskooka, Nina, @DanielleLiamPL, Killer smile, zuzix, Patrycja, kasiuchnna15, Hazzie. ♥, Tyśka, Wiktoria., patrysia, Natalies, Twinkleineye, Spreitler, Blogerka ♥, puzel ;))))), Weronika ;*, See No More, Mrs. Styles ♥, JustynaandWika, Triada, puzel oraz Księżniczka Morku.
Dziewczyny dziękuję za to, że poświęcałyście te chwile czasu, czytałyście i komentowaliście moje bazgroły ♥♥♥
No i na koniec moje kochane anonimki Wam, także z całego serca dziękuję!
No to tyle, ode mnie. Mam nadzieję, że historia Lottie dostarczyła Wam dużo wrażeń i emocji. Liczę na to, że nie zanudziłam was swoim pisaniem. Nie wiem, co jeszcze mogę Wam napisać. Kocham Was i nam nadzieję, że do napisania, kiedyś tam ♥♥♥
Kadi ♥
Kadi ♥